Pisałam Wam ostatnio , że do fotela , który pomalowałam kredową farbą dorobiłam w tym samym kolorze akcent, ozdobę na ścianę.
Dawno temu zakupiłam bardzo brudne i zakurzone ramki z obrazkami.
Dosłownie wygrzebane z piwnicy jakiejś , bo zapuszczone, śmierdzące ale całe ! Obrazki odkurzone okazały się prześliczne .Czekały i czekały...aż do tej chwili ,
wiszą teraz na ścianie połączone bawełnianą taśmą naturalną.
Obrazki są połączone taśmą za pomocą takera - to taki pistolecik tapicerski -zszywacz.
Jak dobrze mieć wyposażony mężowski garaż :)
I to coś to była drewniana deseczka pomalowana niedbale tą samą farbą ,następnie odbiłam na niej pieczątki w czarnym i granatowym kolorze.
Obrazki wiszą obok kominka w miejscu gdzie jest załamanie a na dole jest tzw. wyczystka , którą ukryłam za skrzynką jedynką
i tu Waszym oczom ukazały się ...trzy frankowe króliki ...pamiętacie album dla EFFFKI ?
W zamian dostałam Franka w kapeluszu , Olę w sukience z serduszkiem i Szymonka w spodenkach ...Kiedy wczoraj przyszły króliczki to piałam z zachwytu, dopełniły całości .
Już wiem ,że będą siedzieć czasami gdzie indziej ..o np rozsiadły się na MOIM fotelu !
Dziękuje Ewelinko za wspaniałą wymiankę !
ostatni luk w stronę rameczek
i jeszcze nie ogarniętych półek z książkami..coś mi tam nie pasi
**********************************************
aa jeszcze uprzejmie donoszę ,że
U Różanej Ławeczki wykonany przez mojego męża stojak został ślicznie ozdobiony i zagospodarowany !
Zachwycona jestem
pożyczyłam fotkę bo musze to pokazać
Ale nikt nie wie ,że mój mąż ...nie do końca jest teges...
Przyodział się w dziecka gadżety kąpielowe i przyszedł do mnie szczerząc się ..złapałam za aparat...pewnie mnie udusi jak zobaczy!
a na koniec
kawałek mojego świata za oknem
dzisiejszy widok na ośnieżone tylko szczyty Małych Beskid
Wiosno wróć !
Miłego dnia !
I dziękuje tym co zaglądają,
witam serdecznie nowe buzie w gronie obserwatorów !
BUZIAKI
Ola