wtorek, 3 września 2013

SZKOŁA !!! Mój pierwszy raz

To mój pierwszy raz...nasze dziecko poszło do szkoły ...do pierwszej klasy !
Ja się bałam wczoraj bardziej niż Szymko..on odważnie kroczył, ciekawy świata sczęśliwy ...
Mamo ! Nie mogę się doczekać kiedy będę się uczył o kosmosie
wiem ,że nie ja jedna ,że wiele z Was dziewczyny przeżyło wczoraj te chwilę..więc dobrze wiecie co czuję..
i wczoraj byliśmy razem a dzisiaj dzisiaj mój Szymek zostaje 
Sam na placu boju :)
zrobiłam karteczkę od nas rodziców , by miał pamiatkę 
z czułym tekstem i poradą na przyszłość
kochanemu synkowi :



z kącika przyrodnika :
co się tam czai ???
to nie czajnik :)...czai się nie czajka to czai się bażant :) 
a tu widoczek na chmury , które przewalają się przez góry 
to uwielbiam ..dzisiejszy świeży widok  poranny ...
słońce przebiło się na jedną małą chwilę...
teraz ponownie w deszczowym klimacie idziemy do szkoły 
Pa miłego dnia ! bo potem czeka mnie praca...

już niedługo !!! Dziewczyny
już niedługo..
u mnie niebywałe CANDY !!!

piątek, 30 sierpnia 2013

Dlaczego sadzę słoneczniki ?

Sadzę... dużo powiedziane w minimalnym stopniu sie przyczyniam ,że mam ich w ogrodzie sporo
a to za sprawą wyczekiwanych przeze mnie co roku szczygiełków..
już poznaje ten radosny świergot ...
tę bandę o czerwonych ryjkach i czarnych czapeczkach , 
która pałaszuje słoneczniki i rozsiewa je na przyszły rok ! Przyjemne z pożytecznym
 one zjedzą a ja mam nasiane :)
To moje ulubione ptaszki kolorem niedoścignione, śpiewem rozkoszne i takie rodzinne zawsze na stołówkę w chmarze całej przylecą
W tym roku sezon polowania aparatem na moje ptaszki dopiero się zaczął ...przez szybę okna ale coś widać...

Wracaj ! Bo tęsknię ...:)

a teraz o palecie kolorów..
hmm w odpowiedzi na pytanie Różanej Ławeczki
jak zrobiłam paletę kolorów w poprzednim poście ? :
 
Od dawna używam darmowego PhotoScape 
i tam udało mi się znaleźć sposób na swoją paletę ze zdjęcia. W "Edycji"  zdjęcia w zakładce
" TOOLS" pobrałam próbką (color picker) kolory z fotografii  i tworzyłam nimi kształty z zakładki " OBIEKTY" (wszystkie zakładki pod edytowanym zdjęciem się znajdują) mam nadzieję ,że choć trochę przybliżyłam temat :) 

Miłego dnia bo ja muszę spadać...wieczorem rejs po Waszych blogach :) z jakimś smakołykiem w łapce
papa! 

środa, 28 sierpnia 2013

eksperymentuję sobie

W ostatnim poście zamieściłam zdjęcie moich jeżówek a w tle widać perukowiec powstało oto zdjęcie z paletą kolorów , która nie dawała mi spokoju..taki bordo jakby , fiolet, ciepła zółć i pomarańcz ...niecodzienne połączenie.
Spróbowałam sama utworzyć paletę , na podstawie której wykonałam szybko karteczkę..
hmm ...



kaprysik taki ...dla odmiany 
bo ja już od monotonnej pracy , którą teraz wykonuję a mam jej nadmiar
 (nie zdradzę co ale już wkrótce ;) ) 
zawroty głowy mam. Blee a tego nie znoszę. 
Zniosę każdy ból fizyczny  ale nie zawroty ...
Pozdrawiam BARDZO KOLOROWO !
miłego dnia !



 

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Uległam

Mimo natłoku wielu spraw, rączek tylko dwóch 
uległam..prośbie sąsiadki zza płotu i zrobiłam dla jej wnuka na uroczystość, skrzyneczkę na pamiątki Franka :) Zrobiłam bo też do skrzynek tęskniłam 
i jakieś nie do wiary to jest...
ale nawet nie wiem kiedy ??
 Bo nie to ,że usiadłam i zrobiłam..
tylko gdzieś tam latałam po domu przenosząc pudełko i co jakiś czas ślad swój na nim zostawiając...

Jednak mam więcej rąk , bo przecież inne rzeczy zrobiłam w tym samym czasie !
No ośmiornica jakaś.
Pudełko dla Franka skomponowalam tak by pasowało do pudełka sprzed roku dla jego braciszka Oskarka...tak oto chłopaki maja w podobnym stylu pudełka na pamiątki.




 dla przypomnienia pudełko Oskarka
Bardzo lubię pudełka wykończone do końca...w sensie ,że cała powierzchnia i ta wewnętrzna jest wykończona. Przynajmniej kolorem a ozdoby mile widziane.

Ostatni tydzień wakacji, Krzyś już do pracy poszedł
...Szymko za tydzień pierwszy raz do szkoły ...więc przed nami stos wrażeń
nasz mały synek z chwiejącym się zębem, piegami na rozkosznej buzi już się doczekać nie może !
o la Boga co to będzie ? ! :) 

Na pochmurny dzień ,na zakończenie , na miły poniedziałek
 dla Was wszystkich 
z mojego ogrodu jeżówki ukochane 
(ciekawa paleta kolorów nieprawdaż ? może coś sklecę w tej tonacji ...

czy któraś wie jak to się robi ,że jest zdjęcia a pod spodem paleta kolorów do inspiracji ?)

 
 miłego dnia Ola




piątek, 23 sierpnia 2013

Na rozgrzewkę karteczkę

Z niewytrzymania wielkiego , choć oczka już mi się kleiły
 MUSIAŁAM ,musiałam coś zrobić
to jest miłość... odrobina papieru, metalu,tkaniny i łapki same chodziły.
No mało nie poszłam sobie z nią spać..
tak się za robótką ręczną stęskniłam
 oto i ona kartka wytęskniona :

 

 

pod osłoną nocy w mojej pracowni ...(nocą z wakacyjnym przyzwoleniem) 
 pod moim bokiem
   rodzi się mój klon ...

Szymon zajął się scrapowaniem 
Mamo! Zrobię Ci kartkę na sprzedaż !!!


Był tak szczegółowy ,że pękłam z dumy...
cała kompozycja jest jego autorstwa (poradziłam mu tylko żeby czerwonych perełek w płynie nie dodawał bo zrobi jarmark :) więc dodał zielone)
 Ile mogę za nią wziąć ? :) :) 

miłego dnia Wszystkim życzę !

Ja dzisiaj mam baaardzo pracowity dzień...


czwartek, 22 sierpnia 2013

Wielki powrót ?

Sama nie wiem jak to się stało ,że mnie przez tyle dni tu nie było ? ! Czas zdecydowanie mnie wyprzedził...na koniec tak to się stać musiało. Za dużo na głowie ciśnie to czego mam zbyt dużo w głowie i mimo ,że okres wakacyjny to ja tak naprawdę nie wypoczęłam ani ciut ! Troszkę z urlopu Krzysia skorzystaliśmy w Opolu - rodzinnie czas spędziliśmy
a teraz powrót do rzeczywistości i to wypełnionej w dalszym ciągu po brzegi...
wyżaliłam się i mi lżej

Wracam do bloga by choć trochę dać upust temu co robię , czuję,  myślę
 wracam do Was ,do mojego rękodzieła, do domu i przyjaźni...:)
Nie sądziłam, że potrafię robić aż tyle rzeczy na raz !
Pracować, spędzać czas nad TAJNYM PROJEKTEM ( który już wkrótce ujawnię)
ogarnać dom, ogród , wstawić obad, zrobć nalewkę, przeprać, (ale stos prasowania leży blee)
w domu coś umeblować, przemalować grata jakiegoś, grać z Szymkiem w badmintona,pomagać robić płot,grać z Szymkiem w mini bilarda, wyrwać chwasta,
gadać przez telefon , robić zakupy 
no robot jakiś
ale wiem ,że nie ja jedna
nie jestem nienormalna !
 jest nas więcej
więc chwilę nieobecności mej wybaczcie 
nabrałam wiatru w żagle płynę dalej 

na rozgrzewkę pokażę w pokoju Szymka wypełnioną przestrzeń koło skrzyni 
oto coś co można na wszelki sposób użyć
a były to kiedyś
szuflady....

 jakiś czas temu kiedy pokazywałam Szymka i pokój mówiłam ,że mam pomysł na wypełnienie przestrzeni pomysł zrealizowałam...i może jeszcze nie jedna szuflada zawiśnie 
a macie pomysły co można by jeszcze w takiej szufladzie ustawić, jak ją wykorzystać ? 

Ach, pełna radochy w okach cieszę się ,że wróciłam
i zaraz lecę do Was !

aaa wczoraj ogladałam z Krzyśkem bajkę "Hotel Transylwania" (bo my testerzy bajek jesteśmy , to nic że o 23,30 :))
śmiałam się wczoraj okrutnie ! Do rozpuku ...
główny bohater jest nie do podrobienia !
Polecam !!! 
...Szymko musi na nią poczekać jeszcze , bo to ciut za wysokie progi na dziecięcą główkę

by ! pozdrawiam wszystkie czule i radośnie
wybaczcie chaos w pisaniu ale nie wiedziałam co najpierw...
Ola

 

czwartek, 8 sierpnia 2013

Tęsknię by coś stworzyć

Krzątam się po domu..ratuję kwiaty, robię stosy prania...coś przemalowuje i układam w pracowni...przez co nie mam ni chwilki by coś scrapnać lub zdecoupagować ...i aż mnie ściska w gardle z żalu
a w głowie od nadmiaru pomysłów.
Tymczasem znalazłam jeszcze moją prace z czerwca kiedy to pewna mama poprosiła mnie bym na zakończenie roku zrobiła karteczkę ze zdjęciami jej córci dla pani wychowawczyni
oto i ona 
...a ja stęskniona...


Krzyś mój, dzisiaj rano (5,30) piłował znaczy się odpalał samochód chyba z 15 min ...zapewne pobudził sąsiadów...lubię starocie ale sypiący się samochód to już nie jest fajne.

choć nie powiem miałam kiedyś garbusa dziewczyny ..miał 38 lat był zielony metalic i był najwspanialszym autkiem na świecie...niestety zostawiłam go w Opolu...
gdzieś tam w duszy żałuję i tęsknię

oj widzę mam sentymentalny dzień
pozdrawiam więc tęsknocie się oddając 
miłego dnia !

wtorek, 6 sierpnia 2013

Torebka i inne zdobycze

Miałam się dzisiaj pochwalić torebką więc się chwalę :) 
tuż przed wyjazdem Ewa zdążyła uszyć dla mnie torebkę, z którą chodziłam dumnie we wszystkich tych miejscach , które Wam pokazywałam. I torebka przyciągała uwagę osób z którymi się spotykałam ...była macana , oglądana i podziwiana !
Zobaczcie same czyż talent Ewy nie jest ogromny ?! Z dobrym gustem i smakiem uszyła takie cudo!

zapinana na zamek a w środku pięknie , estetycznie i funkcjonalnie wykończona !
Polecam koniecznie zaglądnijcie do Ewy TU

Jeszcze ciut sie pochwale moimi oststnimi zdobyczami...
wszyscy szaleją za emalią ,więc i ja poddałam się temu szaleńswu pod wpływem tego co naogladałam się na Waszych blogach poszłam z "grubej rury" i nie tam żeby kubeczek..od razu kupiłam sobie garnki ! 2 duże , 2 średnie i jeden mniejszy
oto przedstawiciele:
 a na koniec cacuszko na cebulę...puszka w swojej emaliowatości i kształcie powalająca. Niestety trudno było mi uchwycić kolor , bo stoi na parapecie kuchennym pod słońce ..

o tu ciut widać krem i błękitne wykończenie...ech jest prawdziwą ozdobą parapetu do tego użytkową 
bo mieszkają w niej cebule :)

mam sporo pracy...więc muszę znikać
miłego dnia dla wszystkich odwiedzających
ślicznie dziękuję za komentarze  :)



poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Skały bazaltowe i powrót do domu

Wszędzie dobrze ale w domku najlepiej :)
 Kiedy wpadłam po dłuugiej trasie do domu mój stęskniony kochany Krzyś czekał z tostami i uśmiechem. Jak miło...jak miło wrócić w objęcia męża i domu.
Zrobił mi piękną niespodziankę , dokończył wokół nowego kominka..
ale ten pokażę jak przyozdobię :) 
Oczywiście kiedy to pozostawimy męża na 2 tyg. to się okazuje ,że nie obyło się bez ofiar....w domu w kącie bujnej onegdaj zieleni panuje jesień. W lodówce okropne resztki pasztecików jednorazowych (fuuj) na dworze suszyło się pranie moje Panie !!...Jeansy, koszulki w tym 2 ścierki do naczyń ...(?!)
Ogród niczym dżungla prosi o litość...
Ale wszystko Krzysiowi zostało darowane ot tak z miłości i za ten cudny kominek, bo miał sporo przy nim pracy...biedactwo na pasztecikach...miło jak ktoś tak bardzo się cieszy na Twój widok :)
i mówi : Ja doprawdy nie wiem jak Ty to wszystko ogarniasz ? 

:) jak my to dziewczyny robimy co ?

Ale wracając na małą chwilę do wakacji. Pokazałam Wam ostatno relację z Rancza Alpak. 
Po drodze jednak mijalismy jescze jedną atrakcję , którą chciałam Wam pokazać , bo czegoś podobnego nie sądziłam zobaczyć 
Prachen 
Wulkaniczne skały bazaltowe nazywane organami
a dlaczego ??
zobaczcie same !


powierzchnia tych pięcio a nawet sześciokątnych skał poukładanych w słupy jest niewielka ..ale bardzo romantyczna. Drzewka, jeziorko, ławeczki...naprawdę ślicznie. I nieprawdopodobnie. Tak nagle gdzieś tam w świecie wyrasta spod ziemi takie coś !
Polecam !

a teraz wracam do rzeczywistości. Praca, dom, (nieco ponad 150% normy muszę wykonać) 
i choc mam stos do zrobienia to nie mogę się doczekać by skrobnąć jakieś rękodzieło..no łapki mnie już swędzą.
mam jeszcze coś z  czerwca do pokazania...:)
a jutro pokaże Wam torebkę , zamówioną u Ewy  

z domowego krzesła Was pozdrawiam 
Miłego dnia !
 





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...