No! już w domku jesteśmy. Na Komunii było wspaniale, mam śliczną i mądrą chrześnicę.
Podarowałam jej kartkę , którą zrobiłam specjalnie dla niej. Zuzi się podobała, więc serce me się cieszy:)

Droga do Ostrowca była przemiła, jechaliśmy bocznymi drogami by zobaczyć nasze piękne wsie i inne nieodwiedzane miejsca. W drodze do Ostrowca wstąpiliśmy na ruiny Zamku Rabsztyn ...kocham ruiny. Co prawda padał deszczyk ale to nas nie odwiodło by po ruinach pobiegać. Przenieść się w czasie.
ZAMEK RABSZTYN
W drodze powrotnej w zawiłościach dróg i tajemniczości wielkiej odnaleźliśmy ruiny Zamku Tenczyn. Zamek jest remoncie i nie wolno było wchodzić...ale Panowie robotnicy nie zamknęli bramy więc wśliznęliśmy się do środka i przeżyliśmy kolejną przygodę, panowie ze względu ,ze to z ich zaniedbania się tam znaleźliśmy pozwolili podziwiać i musieliśmy potem dyskretnie zmiatać:)
ZAMEK TENCZYN
Naładowałam się nową energią ...więc już w piątek zabieram się za nowe zlecenia.
tymczasem pokażę skrzyneczkę i do tego notesik , który dostała Zuzia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ślicznie dziękuję za Twój komentarz !