poniedziałek, 21 maja 2012


Po leniwej niedzieli poniedziałki są dla mnie jak rozklekotany zegarek. Kręcę się jak mucha na oknie po domu i nie wiem od czego zacząć...przekładam z miejsca w miejsce, zaczynam 5 rzeczy naraz i dzwonię gdzie miałam dzwonić ale sama nie wiem gdzie. dopiero koło, poludnia jak wraca Krzyś udaje mi się" nastartować" tydzień. Wtedy to omawiamy plan tygodniowy. :) Niby to żyję z dnia na dzień ale zaplanować sobie lubię. Rozłożyłam już pomoce decoupagowe i rozpoczynam kolejną rozkosz twórczości. 
Przyszła dzisiaj zamrażarka ...hurra będę mogłą coś przechować :na lato lody ,na zimę koperek , pierogi dla opuszczonego czasem przez nas Krzysia.
DZIĘKUJĘ CI MAMUSIU...:)


 Pochwalę się dzisiaj fragmentami z albumu dla Mamy i Ladika na 20 rocznice ślubu.To był ten tajemny projekt na przełomie lutego i marca...
Mogłabym robić dla nich tych albumów na każdą okazję. Bo nie wiem jak inaczej się odwdzięczyć za całe dobro jakie mi dają :
OKŁADKA
POCZĄTKI 
WSPÓLNE PLANY I PODRÓŻE 
WSZYSTKO RAZEM 
TERAZ I ZAWSZE 



1 komentarz:

Ślicznie dziękuję za Twój komentarz !

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...