poniedziałek, 29 lipca 2013

wciąż poza domem

poza domem wciąż jestem i tęsknię bardzo. Ale jeszcze trochę muszę popracować. A z  powodu niezależnych ode mnie przyczyn nie mogłam być na wspomnianym odpuście w Krzysztofowej dolinie...szkoda bardzo.
 Na całe szczęście impreza ta jest co roku więc co się odwlecze....
Jednak czas na chwile relaksu zwłaszcza dla Szymka trzeba było wygospodarować:)
Czeskie wsie są urokliwe, stare i gdziekolwiek tu w górach Łużyckich się nie ruszysz to coś ciekawego spotkasz.  

 widok na Jested najwyższy szczyt gór łużyckich.
romantyczny Szymon mamusi zbierał kwiatki...:)
w romantycznym otoczeniu...no czyż te chałupki nie są cudowne ??
tęsknię za moją pracownią ! Za moim domem i kochanym Krzysiem...
za moimi pracami hobbystycznymi (nie wiem czy wiecie ale trochę ze sobą scrapowych rzeczy mam -zboczenie :) nie znalazłam jednak chwilki jeszcze :( )

 Dzisiaj nad ranem była tu burza ! Mam czym oddychać :)

Pozdrawiam Was wakacyjnie, dziękuje ,że zaglądacie to bardzo miłe jak właśnie dzisiaj u Iszy przeczytałam, że niby nic się nie dzieje ale odwiedziny są :)
aż żałuję ,że każdej z Was przywitać osobno nie mogę ..
miłęgo dnia
a wkrótce relacje z Pragi - najpiękniejszego miasta na ziemi
(mam nadzieję że w służbowych sprawach znajdę czas na zdjęcia...muszę ! )

i deszczu życzę DESZCZU !

wtorek, 23 lipca 2013

Ciąg dalszy o dolinie...

Dylematem dla mnie wielkim jest wybór zdjęć , by przybliżyć Wam Krzysztofową Dolinę najchętniej pokazałabym  wszystkie. Na początek dokończę temat okien i domków ...na każdej posesji panuje wręcz wypieszczony porządeczek...kwiaty w dzbankach , garnkach na parapetach i skalniakach. Naprawdę masz wrażenie , że tu czas płynie inaczej...że każdy pielęgnuje co ma i celebruje kilkaset lat egzystencji tej wspaniałej architektury
Trudno jest uchwycić na zdjęciu samą dolinę , ponieważ domki usytuowane są przy głównej jezdni z zakrętem wręcz co 3 metry...a inne na stokach w starodrzewiach  gdzie czasem tylko jedno okienko na świat wyglądało. W wiosce jest muzeum zabawek i szopek betlejemskich do którego się spóźniłam :( ale to nadrobię !

spóźniłam się bo na 16,30 biegłam na mszę...Msza Święta ...Ksiądz i miejscowi ludzie służący przy ołtarzu , łącznie 14 osób w drewnianym otoczeniu ,w ciszy ...w pięknie brzmiących po czesku modlitwach..40 min celebrowane..a samo podniesienie w łacinie i takim skupieniu ,że kolejny raz ścisnęło mi serce...Gdzie Ty świecie pędzisz ? Gdzie się spieszysz ? Tu 40 minut a wypełnione po brzegi...miłością i wiarą. Po kazaniu nie jeden wycierał łzy chusteczką. 
Co za autentyczność przeżyć! ! Upewniam się ,że chcę czas zatrzymać...
widoki  na dolinę z Kosciólkai cmentarza , podobno jest tu też kąpielisko :)

Na zakończenie powiem Wam , że za tydzień w tejże pięknej wiosce jest odpust Św. Krzysztofa ! Zabroniony jest wjazd samochodów itp. Można przyjechac pociągiem takim oto wiaduktem :

Z Liberca pociągiem można się udać i piechotką zejść do doliny...program odpustu ściśle połączony z rzemiosłem...ja chyba oszaleję i stracę fortunę ale muszę tam być !
Zapraszam Was ! 27-28 lipiec
Ach bym zapomniała miejscowy zegar "Orloj" , na którym co godzinę poruszają się figurki ...

Miłego dnia, bardzo dziękuję , że zaglądacie , 
że podobała się Wam wczorajsza relacja. 
Dzisiaj wieczorkiem pozaglądam do Was 
uciekam ...też popracować
pa !

poniedziałek, 22 lipca 2013

Na służbowych wakacjach :)



Tak, tak wyjechałam na służbowe wakacje. Połączyłam trochę jedno z drugim. Z Szymonkiem udaliśmy się w 10 dniową podróż po Czechach:) Niestety Krzyś sam...ale pracuje i  działa na rzecz domu więc skoro i tak służbowo tu jestem
 to mniej cierpimy...a na wspólne wakacje przyjdzie czas w sierpniu.
Moje drogie ...jestem tu gdzie są miejsca wciąż pachnące innym życiem...wczoraj nasyciłam mą duszę , oczy i marzenie..by jeszcze bardziej cofnąć się w czasie
Krzysztofowa dolina ..

Kryštofovo Údolí

gdzie świat małych domeczków wypełnionych czyimś życiem , wypielęgnowanych i kipiących rękodziełem zachwycał mnie na każdym zakręcie.
Wioska leży w dolinie rzeki  więc między górami , powstała w 16-tym stuleciu zachowana do tej pory architektura i wczesno-barokowy Kosciólek Św. Krzysztofa ...Ach miód dla oczu 
najbardziej urzekły mnie wszelakie okna
 w każdym domku okno żyło !
 W każdym z tych domów pragnęłam żyć i ja




 a tu raj dla oczu uwielbiających ceramikę, miejscowy Dom
Rzemiosła oferuje zajęcia z ceramiki i z własnoręcznie robionej biżuterii
Kościółek, w którym była niecodzienna niedzielna msza...ale o tym jutro
jeśli Was moja relacja nie zanudza:)
Moje drogie!  Krzysztofowa Dolina leży w górach u szczytu Jested pod  Libercem
i nie jest to jedyna wioska tutaj bogata we wciąż istniejące tętniące życiem domeczki, chałupki, knajpeczki, stodoły, kościółki...
Jest tu wyjątkowo ! 

Miejsce, do którego Was namawiam wręcz ! 
Jutro pokażę jeszcze parę zdjęć ,bo dzisiaj nie chcę Was tu zasypać :)
życzę Wam miłego dnia 
i choć lecę popracować pozdrawiam Was wakacyjnie !




 

wtorek, 16 lipca 2013

Na weselu fajnie było


 niebieskim garbuskiem z wielka kokardą na pupie (garbusa oczywiście)  zajechali ślub wzięli a potem wszyscy balowali...bawiliśmy się w sobotę wspaniale...żaden kawałek nie przepuszczony...potańczyli, pojedli i nocą ciepłą
 piechotką do domciu wrócili :)

Powrót do rzeczywistosci jednak bardzo szybki. W niedzielę goście a od poniedziałku mam już  ekipę w domu , która buduje kominek (w miejsce tego co nas mało nie spalił) 

Moje drogie koleżanki blogowe !
Ślicznie dziękuję Wam za komentarze i ciepłe słowa o pokoju Szymusia. 
Nabrałam odwagi by pokazać więcej ...
Obecnie jednak mam w domu pobojowisko, bo Panowie to zajmują połowę domu  kaflami , gliną i całą oprawę wokół kominkową...ale powstaje rękodzieło ! Tak!
 Manufaktura ...więc jak widzicie wspieram ( i dumna z tego jestem )stare metody i tradycję...:)

Wracając do moich prac. Nie robię nic!  Nie mam warunków i musiałam nawet poodmawiać 
zdążyłam jednak zrobić dla Pary Młodej karteczko-albumik
oto on :
 po lewej wpisałam życzenia po prawej miejsce na zdjęcie...
wpisałam piękny erotyk Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej
strona z kieszonką na kasę i kupon lotto a nóż coś wylosują :)
własnoręcznie zrobiona torebka ozdobna, koszyk z kwiatuszkami i karteczka.
Ot cały komplecik :)

zmiatam kochane, zaraz przyjadą Panowie..
miłego dnia !
dziękuje za odwiedziny i miłe słowa
A ! i trzymajcie kciuki po 18,00 jadę rwać zęba siódemkę ...
brrr
jak wrócę to na pocieszenie zasiądę sobie pod kocykiem i do Was pozaglądam :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...