poniedziałek, 28 maja 2012

Nie lubię poniedziałków

I znowu zaczynamy tydzień od poniedziałku, a nie można by choć raz inaczej? To zabawne jak człowiek się nagle przestawia ...jak robot :). Weekend jednak potrafi nas "naładować" .Zmieniła się pogoda i fryzura Szymka. Zdecydował ściąć swoje długie już loki . Zmężniał.
Obcięłam mu włosy sama ale chyba musi fryzjer poprawić bo raczej widać , że to ja robiłam.!
W ogrodzie piwonie już pięknie kwitną, pełnią swoją wybuchły. Wyróżniaja się .
wyróżnia się też skrzynka dla Krzysia...ja jestem z niej dumna, bo do niego bardzo pasuje.



sobota, 26 maja 2012

mamo , mamo...

                                               Mamo, Mamo dziękuję za miłość
Nie mając nic dość drogiego, coby Ci przynieść w dary, sama chęc serca czułego niech bierze miejsce ofiary. Kocham Cie Marylko.

 Dzisiaj Święto Mojej Mamy ! Ale też i moje :) Czekałam na to by ochodzić Dzień Mamy wieeele lat. A to już moje 5-te święto.Kiedy się jest mamą , bardziej się rozumie swoją mamę. Te troski, te czułości, te radości i smutki...
Szymon często mówi mamusiu kocham Cię... i nic mi więcej nie potrzeba.
Świętujmy więc Mamo ten dzień , dzień najukochańszych osób...

Miałam pokazać dzisiaj skrzynkę dla Krzysia. Ale mam święto ...idę świętować ,wycałować , wytarzać się z synusiem !

piątek, 25 maja 2012

dzieje się

Miało padać, liczyłam na to, w końcu podlewanie ogrodu zajmuje sporo czasu a ja się tym razem do skrzyneczek spieszyłam. Jednak przyroda mnie nie wyręczyła. Chmury szpanowały  swoją szarością ale nic z siebie nie wydusiły :(
 A jednak sie coś dzieje ! Machina decoupagu ruszyła. Uwielbiam jak Szymko mówi z dumą : "moja mama robi decoupage" jakoś tak z francuska to wymawia ,że podnosi moje morale :) Wczoraj zrobiłam 3 pudełeczka. Jedno z nich jest dla mojego Krzysia, ale pokaże je jutro( bardzo z niego dumna jestem) a dzisiaj coś romantycznego

pudełeczko , jak pudełeczko milusie ale jest to pierwsze pudełeczko z moim "podpisem" zamówiłam w Montażowni naszą pieczeć, więc będę teraz nasze dzieła oznaczać ! Ku pamięci


Nie wiem czy dobrze to robię,  pierwszy raz ale biorę udział w Candy w "decoupage wieczorową porą" :) 

środa, 23 maja 2012

czekając na deszcz

Czekając na deszcz coś już tworzę...Zrobiłam zdjęcie kwiatu kaliny, jakiż to piękny krzew. Na razie mam kilka kulek ale za parę lat mam nadzieję obsypie się białością tych cudownych kwiatów. Kiedy zaczynają dochodzić  do pełni są lekko seledynowe a potem białe... Cudowny kolor
 "Jeżeli będziesz żył wedle swojej natury, nigdy nie będziesz biedny; jeżeli wedle ludzkich mniemań — nigdy nie będziesz bogaty." Epikur

Wyszperana skrzyneczka , którą robiłam dla Kubusia ale popełniłam błąd . Chciałam wypróbować białej bejcy. okazało się ,że ona strasznie śmierdzi. Zlekceważyłam to i dokończyłam skrzynkę myśląc ,ze wywietrzeje. Niestety śmierdzi do tej pory jakimś grzybobójczym składnikiem. Już białą bejcą nic nie pomaluje....
więc skrzyneczka stoi sobie i stoi i brzydko pachnie ...

wtorek, 22 maja 2012

"wojownik światła..."

"Wojownik światła potrzebuje czasu dla siebie.Poświęca go na odpoczynek i rozmyślania, kontakt z Duszą Wrzechświata.Nawet w jakwiększym ferworze walki znajduje czas na medytację. Czasami siada, odpręża się i pozwala , by sprawy toczyły się własnym torem. Patrzy na świat oczami widza, nie usiłuje być ani lepszy, ani gorszy -poddaje się bez oporu nurtowi życia. I po trochu wszystko, co wydawało się skomplikowane, staje się proste. A wojownik jest szczęśliwy"
Paulo Coelho
Wierzę w to, że czas można kształtować wg. własnej woli.
 Nie robiłam nic nowego z decoupagu :( Szymko z oczkami choruje, ale wszystko na dobrej drodze jest.
Wracając do moich starszych dzieł :) pod choinkę dla Ladika zrobiłam taką oto skrzyneczkę na męskie sprawy:

poniedziałek, 21 maja 2012


Po leniwej niedzieli poniedziałki są dla mnie jak rozklekotany zegarek. Kręcę się jak mucha na oknie po domu i nie wiem od czego zacząć...przekładam z miejsca w miejsce, zaczynam 5 rzeczy naraz i dzwonię gdzie miałam dzwonić ale sama nie wiem gdzie. dopiero koło, poludnia jak wraca Krzyś udaje mi się" nastartować" tydzień. Wtedy to omawiamy plan tygodniowy. :) Niby to żyję z dnia na dzień ale zaplanować sobie lubię. Rozłożyłam już pomoce decoupagowe i rozpoczynam kolejną rozkosz twórczości. 
Przyszła dzisiaj zamrażarka ...hurra będę mogłą coś przechować :na lato lody ,na zimę koperek , pierogi dla opuszczonego czasem przez nas Krzysia.
DZIĘKUJĘ CI MAMUSIU...:)


 Pochwalę się dzisiaj fragmentami z albumu dla Mamy i Ladika na 20 rocznice ślubu.To był ten tajemny projekt na przełomie lutego i marca...
Mogłabym robić dla nich tych albumów na każdą okazję. Bo nie wiem jak inaczej się odwdzięczyć za całe dobro jakie mi dają :
OKŁADKA
POCZĄTKI 
WSPÓLNE PLANY I PODRÓŻE 
WSZYSTKO RAZEM 
TERAZ I ZAWSZE 



niedziela, 20 maja 2012

Sobota przy łopacie

Tak, prace przydomowe to głównie z łopatą :) na imieniny od mojego Krzysia dostałam roślinki. Więc kiedy to już w kolecje czekały inne prace ogródkowe prezent tylko przeważył na korzyść prac ogródkowych. Przybył mi dąb bezszypułkowy "insecata" cudne długie 18 cm postrzępione liście i wogóle dębu nie przypomina...i on jeden nie wkopany jeszcze jest.

Ganiałam z nim cały dzień i wciąż nie wiem gdzie chcę go podziwiać.Reszta ma już swoje miejsca. Teraz tylko niech rosną i niech ptaki się zasiedlają , bo kocham je i dla nich własnie wsadziłam ok 40 różnych słoneczników.Znowu bandy szczygłów będą hałasować w ogrodzie...to sprzyja
W tamtym roku latem właśnie w takim towarzytwie zrobiłam skrzyneczkę dla siebie :)

 Dziękuję Asi ,ze mi osłodziła ten dzień :) Pamiętając o moich imieninkach przyniosła mi rozpływające się w ustach trufle... rozkosz na korzyść wałeczka w talii :)

piątek, 18 maja 2012

Szczekające sarny ?

No nie powiem ,że z wieczora nie przeżyłam dreszczu emocji...kiedy to coś od strony tarasu dziwnie warkotało. No jaki pies wsciekły , pijak ? dzik ? Kiedy po chwili namysłu odważnie uchyliłam drzwi tarasowe...okazało się ,ze to jelonek i sarny do siebie "szczekają"...Ja to bym za takie ryki nakłonić się nie dała :)  miło jednak wiedzieć , że wkrótce sarniątka biegać będą (byle z dala od moich roślin)
Szuklałam zdjęcia trzeciej skrzyneczki , która pojechała do Ostrowca i okazało się ...że nie zrobiłam foto ! W takim razie  pokażę notesik dla Natalki.

Znalazłam też dawno temu zrobiony przeze mnie zestaw dla Natalci córci mojego kuzyna. Zestaw pojechał do USA...a ja zrobiłam mu naprędce zdjęcie na krześle ...hmm i tak bywa. Na zegarze w efekcie końcowym był napis "NATALIA"


 Planuję od jutra już nowe robić..skrzynki, notesy i równoczesnie za pokój Szymka trzeba się wziąść...w sumie to lubię mieć co robić .

czwartek, 17 maja 2012

Pogoda zniechęca

Pogoda zniechęca wszystkich wokół do życia. Chmury zeszły do połowy gór, więc te jeszcze w pierzynie śpią...a my tu marzniemy ! Wiosno wróć ! !
Nie mniej jednak w mojej głowie wiosna wciąż trwa. Poza zleceniami mam jeszcze tyle pomysłów ,że nie wiem od czego zacząć. Najbardziej jednak nie mogę się doczekać , by Szymka pokój już zacząć robić. Nazbierałam starych aut, dziadzio Ladik przywiózł piękny stary statek..piękny globus od Mirki z Belgii... więc, kiedy już pomalujemy pokój i zacznę go wykańczać tym co nagromadziłam to będzie cudny ! Tymczasem...
dzisiaj kolejna odsłona prezentów dla dziewczyn z Ostrowca. Skrzyneczka i notesik dla Weroniki.
                            SELEDYNOWA BASŃ 
Może jeszcze coś ze starszych prac sprzed roku  : buteleczka dla Majki  

                               owoce jesieni

                                             coś mądrego wczoraj przeczytałam :
"Każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa, to przez całe życie będzie myślała, że jest głupia." A. Einstein  

środa, 16 maja 2012

POWRÓT DO DOMU

No! już w domku jesteśmy. Na Komunii było wspaniale, mam śliczną i mądrą chrześnicę.
Podarowałam jej kartkę , którą zrobiłam specjalnie dla niej. Zuzi się podobała, więc serce me się cieszy:)
Droga do Ostrowca była przemiła, jechaliśmy bocznymi drogami by zobaczyć nasze piękne wsie i inne nieodwiedzane miejsca. W drodze do Ostrowca wstąpiliśmy na ruiny Zamku Rabsztyn ...kocham ruiny. Co prawda padał deszczyk ale to nas nie odwiodło by po ruinach pobiegać. Przenieść się w czasie.
ZAMEK RABSZTYN

W drodze powrotnej w zawiłościach dróg i tajemniczości wielkiej odnaleźliśmy ruiny Zamku Tenczyn. Zamek jest remoncie i nie wolno było wchodzić...ale Panowie robotnicy nie zamknęli bramy więc wśliznęliśmy się do środka i przeżyliśmy kolejną przygodę, panowie ze względu ,ze to z ich zaniedbania się tam znaleźliśmy pozwolili podziwiać i musieliśmy potem dyskretnie zmiatać:)

                                                             ZAMEK TENCZYN

 Naładowałam się nową energią ...więc już w piątek zabieram się za nowe zlecenia.
tymczasem pokażę  skrzyneczkę i do tego notesik , który dostała Zuzia.

sobota, 12 maja 2012

wyjazd...


Nie lubię podróżować autem. Tak już zdziczałam :) Jedziemy na Komunię mojej chrześnicy Zuzi do Ostrowca Ś. :) kawałek drogi...pochowałam więc pędzle, papiery i inne moje ulubione gadżety i w drogę ! Moze będzie jakiś zamek po drodze ? albo do Ujazdu na Zamek Krzyżtopór podjedziemy ...
Szymko dostał wczoraj spóźniony  prezent od całej rodziny. Trampolinę ! Nie żeby tylko Szymko się cieszył. Skakała mama, tata, wujek, babcia, sąsiedzi :) a śmiechu było co niemiara. Szymko szczęśliwy biegał z wypiekami na twarzy...kocham te rumieńce pokryte piegami.

Przypomniała mi się pewna skrzyneczka, zdążyłam zrobić tylko jedno zdjęcie bo skrzyneczka niespodziewanie szybko wyjechała do Belgii :) 



                                                               Beztroskie dzieciństwo.
                                                             

czwartek, 10 maja 2012

miewam gości pięknych i dostojnych...

Miewam gości pięknych i dostojnych...ale niekoniecznie grzecznych. Od wczesnej wiosny przychodzą dwie łanie i jelonek . Uwielbiam je obserwować ale nie w moim ogródku ! Nie mam płotu więc jak idę sobie spać to moi goście jedzą moje perukowce ! Moje ulubione krzewy....akurat te , te którym liczę każdy urośniety centymetr...ech a ,że miłośniczką przyrody jestem to im daruję . Jednak muszę roślinki czymś osłonić. A oto moi goście:


z decoupagu przypomniały mi sie ekspresowe zamówienia dla mam moich kolegów...każdy z rozmysłem wybrał motyw i odcień i wykończenie , wszystko na zyczenie :) Chłopaki zadowolone,  mamy też ...
już niedługo Dzień Mamy ... hmm 

sobota, 5 maja 2012

po deszczu zawsze jest słońce

Popadało wczoraj tak dużo , że własnych roślin nie poznaję ! pełnia prawie lata :) Czas opadów spędziłam na  zrobieniu lustra w sypialni ,  dwóch notesów i wejściu smoka na strych ! Hurra poznosiłam sobie kolejne prace ... ;) znalazłam naszą starą tablicę kupioną na starociach . Dzisiaj ją odnowię i będzie stała w ogrodzie a na niej bedziemy zapisywali nasze wyniki podczas ogrodowych zabaw.Meble ogrodowe gotowe w 90% jeszce Krzyś dzisiaj dokończy , skręci i juz mebelki zielone ozdobią nasz taras...
Dzisiaj pewna para bierze ślub...i taką oto skrzynkę na pamiątki ślubne dostaną :

 Skrzyneczkę zrobiłam na prośbę Ani , mam nadzieję , że przypadnie do gustu nowożeńcom.
Piekna data ślubna ...taka majowa....kwiatowa i romantyczna...ech

Porobię dzisiaj po południu zdjęcia lustra mego w sypialni, mebelków i odnowionej tablicy.
a potem się pochwalę :)
no 7:54 czas już rozpocząć ten cudny słoneczny dzień,  góry tak już cudnie parują wczorajszą kąpielą...

środa, 2 maja 2012

Majówka majowa...

Pogoda sprzyja nam i naszym roślinkom w ogrodzie ! Wszystko już wybujałe wręcz. Codziennie , przybywa liści, kwiatów i latających brzeczących wariatów. :) Krzyś ma wolne więc wzięliśmy się za roboty podwórkowe. Własnie szlifuję stare mebelki drewniane tarasowe, mam w planie pomalować je na zielono. Tylko jak byłam w sklepie oglądać bejce i inne tym podobne to żaden odcień mi się nie podobał. Dzisiaj jadę do innego sklepu może mnie co natchnie :)

 Pochwalę się moją cytrynką , wyszła spontanicznie i ma już swojego nowego wlaściciela.

Majowe oznaki a między nimi najpiękniejszy kwiat co właśnie skończył 5 lat !

piątek, 27 kwietnia 2012

Piątkowy targ..

Uwielbiam wiejskie targi...mołabym chodzić po wiosennych targach i kupować i kupować...kwiaty, kwiatki, kwiatuszki i jeszcze kwiatki wieloletnie , jednoletnie :) na juz, na jutro na zawsze, pomidorki , szczypiorki , zioła i krzewy...niestety ,ze piechotką to z pękiem brateczków wróciłam, pękiem goździków i koszem jarzyn. Ale za tydzień...kiedy Krzyś ma wolne...zaszaleję !
Zrobiłam taką skrzyneczkę z koszem bzu... nazwałam ją "zamyślony bez" bo taka ciemna, zamyślona wieczorowa porą wiosna w nim jest :) w środku mała karteczka na jakąś tajemnicę lub zdjęcie kogoś  o kim  w wieczorową wiosenną porę bardzo ciepło myslimy...

czwartek, 26 kwietnia 2012

Słońce, wiatr we włosach

Pięknie od samego rana słoneczko świeci. Jak było miło w samym sweterku z Szymkiem do przedszkola pójść. Mam ochotę robić wszystko ! Wena mnie nie opuszcza, ale postawiłam już sobie granicę w piątek po południu zwijam skrzynki...ileż można :)
              A skoro tak ciepło i tak wietrznie to "Journey" moją skrzynkę z balonami pokażę.          Skrzyneczka męska ale niekoniecznie. Szymek i Krzysiu  był nią zachwycony

środa, 25 kwietnia 2012

Och tonę w skrzyneczkach

Zaczęłam tyle skrzyneczek naraz, ze cała kuchnia z salonem jest jednym wielkim decoupagem :)
W lodówce pusto, kosz pełen prania ale skrzyneczek nie brakuje.
Jednakowoż ostatnie to dni , bo potem zwijam skrzyneczki a na stoły papier wędruje i scrapowaniu się oddam. A w długi weekend tylko wszystko co sie da :)
Czekam z niecierpliwością na paczkę z Anglii ma przyjśc panel materiału w strare zabytkowe auta a drugi w elfy. No już nogami przebieram czy przyjdzie przed weekendem?
A no tak zapomniałam ze do tych skrzyneczek, scrapowania i szycia jeszcze pokój Szymka mam robić...a urodzinki tuż tuż.
Pochwalę się dzisiaj wspomnieniem jesieni. Kocham te kolory i mimo ,ze wiosna jest to letnio-jesieną sentymentalny pomarańcz zrobiłam. Koronkę moczyłam w herbacie lipton :) i taka się ładna zrobiła. motyw nakleić było iście trudno. Ale efekt końcowy mnie zadowolił.

wtorek, 24 kwietnia 2012

Po długiej nieobecności


Hurra, hurra ,hurra JESTEM !  Nie było mnie na blogu , bo miałam swój komputer w serwisie wraz z moimi skarbami. Powrócił komputer a ja miałam w tym czasie nowe świeże pomysły.
Choć i tak większość czasu w ogródku spędziłam to właśnie ten czas natchnął mnie :) 
Poszerzyłam swoja pasję o szycie małego conieco. Na wspomnienie Świąt Wielkanocnych moje dwie kurki. Ja z tych kurek to dumna jestem ! Moje pierwsze kurki w pantalonkach ...
Ale już nie mieszkają u mnie. Jedna powędrowała do Czech a druga do Asieńki z zaczarowanej szuflady :) 


Natomiast dzisiaj rano skończylam Ponętny Onętek...ulubione kwiatuszki mojej mamci :)
Pierwsza moja skrzyneczka o takim kształcie. I chyba ten kształt polubię !

czwartek, 8 marca 2012

8 marca


Dzień Kobiet , Dzień Kobiet niech każdy się dowie...
Ja zamierzam dziś leżeć i pachnieć. Ostatnie dni pochłonęły mnie w pewnym przedsięwzięciu ale wciąż muszę być w tej kwestii tajemnicza. Dlatego poświętuje sobie a co :)
przypomniało mi się ,że dawno temu zrobiłam skrzyneczkę dla pewnej Pani psycholog z Pragi...uwielbia fioletowy. Myślę ,ze to bardzo kobiecy kolor... 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...