Byłam w Pradze cały dzień, niestety na obrzeżach i do centrum wpadłam dopiero po południu. Przelotem więc przypomniałam sobie parę uliczek, które uwielbiam...uliczek zasypanych turystami !
Gwar kilku języków ,tłum Japończyków, Hiszpanów , Francuzów ...obijając się o siebie przedzierasz się i usiłujesz (jak reszta )zrobić choć jedno zdjęcie bez przypadkowego przechodnia, bez czyjejś ręki , nogi , kudłatej czupryny czy nosa !
Przeszliśmy z Vaclawskiego Namiesti , zegar Orloj, Most Karola i uliczkami budynków parlamentu i za ambasadą polską do metra..gdzie Szymon z wielką frajdą zjeżdżał baaardzo długimi schodami ruchomymi nie mówiąc o przejażdżce metrem :)
ciut zdjęć zrobiłam ...ale marzyłoby mi się wieczorową porą w wypustoszałych uliczkach jakąś sesję zrobić....
tyle pięknych budynków, uliczek, kamieniczek i OKIEN które uwielbiam!
Ale też jest tam sklep ! Który żadna z Was nie ominęłaby obojętnie !
ale od początku - Vaclavskie Namiesti
stoiska z rękodziełem na tajże ulicy
atrakcje żywe i nieżywe trudno się rozeznać..ale podstarzały aniołek zapadł nam w pamięć
i w końcu miejsce , które nie ominęłybyście obojętnie
Przede wszystkim kosmetyka naturalna, pięknie opakowana , ale też półki wypełnione rękodziełem !
zdjęcia robiłam z przyczajki- z brzucha więc wybaczcie ich niedoskonałość
drewniane, metalowe ,szmaciane zabawki, garnuszki emaliowane, gliniane , ozdoby do koszyka i pod sufit co oczy i dusza zapragnie i Pan który chodzi i pilnuje...więc wiecie relacja ściśle tajna... ;)
Orloj-zegar na starym rynku i tłum co westchnął po minutowym przedstawieniu zegara o pełnej godzinie oraz wykonawcy na rynku wszelkich sztuk czegokolwiek
ten zespól jednak tak dał czadu na moją nutę ,że kupiłam płytę !
zobaczcie !! z bańki mydlanej udało mi się uchwycić serce ! I LOVE PRAGA
w wielu sklepikach można kupić marionetki...niektóre wykonane po mistrzowsku !
jesteście jeszcze ? to już ostatni kawałek MOST KAROLA
Most pełen turystów, portrecistów i biżuterii ...jak widać moje drogie każda z Was nasyciłaby oczy rękodziełem...Pragę już znam dlatego głównie skupiałam się właśnie na takich stoiskach :)
Czy tylko ja ?? No właśnie myślę ,że każda z Was na moim miejscu....
Praga jest piękna...dla mnie jednak na chwilę...w tłumie zapragnęłam mojej cichości domowej
Bo to wielkie miasto , pełne zgiełku różności i śmieci...
w takich miejscach podziwiamy świat , jego wszelakość
ale tęsknimy do swojego świata..
tego małego wokół domowego ...
Praga jest piękna...dla mnie jednak na chwilę...w tłumie zapragnęłam mojej cichości domowej
Bo to wielkie miasto , pełne zgiełku różności i śmieci...
w takich miejscach podziwiamy świat , jego wszelakość
ale tęsknimy do swojego świata..
tego małego wokół domowego ...
Mam nadzieję , że szybka relacja Wam się spodobała :)
jutro wracam do domu , dzisiaj jeszcze wiele spraw
ale w niedzielę na moim tarasiku z przyjemnością pozaglądam do Was , do każdej!!! Bo się za Wami stęskniłam !
Ahoj !
Świetne fotki. Urzekła mnie ta bańka w kształcie serducha :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i szczęśliwego powrotu do domu życzę!
Wow jak pięknie, nie byłam nigdy w Pradze, no i ten sklep! Zachęciłaś mnie! Koniecznie muszę tam pojechać :) :) :)
OdpowiedzUsuńhaha ja też mam Pragę w planach :) pięknie ...
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja , piękne zdjęcia a miśki mnie urzekły wręcz się zakochałam...
OdpowiedzUsuńŚlicznie:) Nigdy tam nie byłam ale tymi zdjęciami mnie zachęciłaś:)
OdpowiedzUsuńPięknie:) A sklep manufaktura rewelacja:)
Pozdrawiam
ooooooooooooooooooooo, oo :) super wakacje )
OdpowiedzUsuńOglądam, czytam z zapartym tchem.....wiesz.....w Pradze byłam jako 15-latka. Zero odczucia ducha tego miasta, bieganina z wycieczką szkolną z językami na brodach, brak aparatu (bo kogo wtedy było stać na aparat?)ALe jak widze Twoją relację to - pomimo zniesmaczenia którego wtedy doznałam po kiepsko zorganizowanej wycieczce - zapragnęłam wrócić tam. I jedyne co stoi na przeszkodzie to dowód osobisty dziecka......bo pewnie jest potrzebny jadąc za granicę. Cudnie to wszystko pokazujesz, ten sklep - ah - cudny:)Dziękuję Franki:*
OdpowiedzUsuń