Palety są modne ...ale jak mądrze modne !
Uwielbiam wykorzystać coś drugi raz , kupić używane , zabrać niechciane.
W kwietniu obchodziliśmy 15 lat ślubu..wtedy to Krzysiek zabrał się za palety, by na tarasie wykonać dla mnie narożnik .
W chwili obecnej narożnik jest goły ... lada dzień jednak zostanie przyodziany w poduchy , które wykonuje dla mnie Agnieszka.
Krzysiek wykonał z palet siedziska.
Stolik był metalowy z szybą ..teraz jest metalowy z szybą ale pod szybkę poprosiłam Krzyśka, by z cieńkich desek znalezionych w obejściu wykonał blat.
pomalowałam blat a następnie szlifierką zdarłam farbę do zadowalającego mnie efektu
stolik miał zostać z drewnianym blatem. kiedy jednak położyłam na nim szybę (taka zielonkawą) stwierdziłam , że chyba będzie praktyczniej....zobaczymy.
Wracając do paletożnika ( narożnik z palet :) ) miał być robiony na samych paletach. Czyli warstwa na warstwie od ziemi. doszłam jednak do wniosku , że są ciężkie i niepraktyczne i mogłyby się stać sypialnią nie lubianych pająków...wpadłam na pomysł : palety na bloczkach !Pod spodem będą skrzynki jedynki na przechowywanie drobiazgów ogrodowych. Skrzynki mogę w każdej chwili wyjąc i pozamiatać lub wyprosić włochatych lokatorów. brrr
Palety stoją na betonowych bloczkach fundamentowych (3,20 za jeden) I tu pytanie : CZY POMALOWAŁYBYŚCIE TEN BETON TEŻ NA JASNO ?
w rogu paletożnika miała być wielka cynowa taca a na niej donice...ale ktoś mi ją sprzątnął z przed nosa ...i drugiej takiej już nie znajdę ...(wtedy biję się w głowę ..-widzisz i wiesz że to jest TO to bierz- ! ) a ja myślałam nie wiem o czym ...i za tą tacą płaczę teraz.
A może któraś z Was gdzieś widziała wielką ocynkowaną tacę ? Oczywiście nie jakąś francuską za 200 zł !
Pozostałe doniczki czekają na dzisiejsze zakupy w szkole ogrodniczej w Bielsku ( polecam tanio i ładne kwiatuszki)
teraz tylko czekam na poduchy , podpiszę skrzynki , dodam kwiatuszków i oprawię tę zieloną matę z zamierzchłych czasów ...do tego dojdzie zasłona od strony trawnika, bo połudnowy mam taras i latem się na nim czasem smażymy...
CDN...
*************
Ostatnio tajemniczo zabrzmiały moje zmiany życiowe...otóż właśnie są w trakcie realizacji ...uchylę rąbka ,że to właśnie z Agnieszką podejmujemy wspólny nowy projekt życiowy...:)
Zobaczymy ,zobaczymy...grunt ,że w miejscu nie stoję ..mam ponad 40 na karku .
więc jak nie teraz..to kiedy ? !
Opowiem Wam o tym wkrótce
**************
miłego dnia !
słońce niech Wam sprzyja
Ola
No proszę i super wyszło! te bloczki betonowe pomalowałabym ale nie wiem czy na jasno. Chyba coś pod ten ocynk trzeba by wymyśleć lub do otoczenia. Chętnie bym na kawkę do Ciebie wpadła i pogrzała się na tym tarasie...:)
OdpowiedzUsuńjuż jest fajnie a jak skończysz będzie pięknie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwspaniale wykorzystane palety, taras ślicznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńno cóż teraz to mucha nie siada...pięknie i tak po Waszemu...a jeśli chodzi o bloczki to nadałabym im koloru tej pięknej starej zieleni Chateau Grey lub Duck Egg Blue z AS, którym chyba pomalowałaś palety, delikatnie przetrzeć, by wyszła betonowa struktura i gotowe..., ale to tylko moja sugestia...
OdpowiedzUsuńna pewno sobie z tym poradzisz:) bo kto jak nie Ty!
Buziaki i czyń swoje plany, bo jak nie teraz to kiedy:):):) a 40 -TKA to najlepszy czas, tak po cichu sobie myślę ha ha ha , bo ja już za dwa miesiące wchodzę w ten królewski wiek:)
Miłego i słonecznego dzionka:)
Świetny pomysł, czekam na finalne zdjęcia z poduchami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cóż za oryginalny pomysł ..a efekt bajeczny :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super, [ ja mam malutką ławeczkę z palet] ale to już coś ,tak tak musisz zniwelować te pustaki , a może przykręcić deseczki , myśl, myśl kochana ja później odgapię ,ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńJuż jest pięknie i czekam na poduchy :)) Paleta to fajna sprawa, u mnie jedna zamieszkała rok temu i to był strzał w dziesiątkę :)))
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem !!
OdpowiedzUsuńidealnie...
Świetny ten paletożnik!! :))) Z poduchami będzie super wygodny, choć na pewno teraz też jest :) Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńSuper :-) Ja bym malnęła te pustaki, ale chyba już na sam koniec, żeby dopasować do finalnego efektu. A za plany kciuki trzymam mocno bardzo! :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOla, jest fantastycznie:) Piękny kącik wyczarowałaś z mężem:) Ja bym bloczków nie malowała, bo lubię takiepołączenia. Jedynie poduszki i - rozsiadam się :) Powodzenia Kochana w planach i współpracy:) Fajnie, że razem coś działacie:) Buziak wielki :*
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Tanio i unikatowo
OdpowiedzUsuńJa się przymierzam do, jak to fajnie nazwałaś, paletożnika. Tyle, że ja chciałam mobilny.I tak w sumie podliczam koszty palet, podliczam kółka i tak jakoś nie jest to suma zachęcająca. Ale musze znaleźć źródło palet 'po taniości' i pojadę :)
OdpowiedzUsuńcóz mogę dodać,naroznik już kompletowałam na żywo,ale musze Ci powiedziećm,że zaczadziłaś z tymi deskami pod szybą,ja myślałam,że to ta tapeta,...genialnie Ci to wyszło;)))
OdpowiedzUsuńKącik super sielski, jak malowniczo będzie, gdy dodasz te poduchy i kwiatki. Oj zdolny z Was duet! A ten blat stolika... rewelacyjny! Bardzo mi się podoba. Co do pytania, to jeśli będziesz malować siedziska to bloczki tez bym pomalowała, a gdy zostawisz surowe, wtedy nie.
OdpowiedzUsuńPlanów jestem ciekawa i trzymam kciuki za powodzenie.
No nic, chyba muszę się wybrać na Południe i posiedzieć w Waszym przytulnym paletorożniku. ;) Jakoś mnie tak ciągnie, by Cię wyściskać. :))
Buziaki
Ewa
Musze przyznać, ze ten stolik i sam pomysł na blat, mnie zachwycił.Fantastyczny efekt.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJesteście bardzo uzdolnieni. Piękne meble.
OdpowiedzUsuń