wtorek, 21 kwietnia 2015

miłość do sowy

Czasami w moich rączkach powstanie taki ulubiony wytworek ...tym razem sowa stworek.
i ten wytworek jest przekładany przez cały dzien z pólki na parapet , bo tak mi sie podoba ,że chętnie bym go rozmnożyła...
Taka właśnie była moja mała pierwsza sowa...w której to ulokowałam swoje tkliwe ostatnio spojrzenie..

ale same powiedzcie , bo nieskromnie stwierdzę ,że sowa jest ( jak to się mówi) ;)
DO ZJEDZENIA !
przez pączkowanie natychmiast powstały kolejne sowy
a ich gromada cieszy mnie do tej pory
w chwili obecnej zdobią półki sklepiku gdzie mnoży się od cudowności. Pracujemy z Agnieszką pełną parą ! :)


Sowę powyższą przypadkiem zobaczyłam w sieci...już nie pamiętam gdzie , bo czekała ponad rok by dać ją światu spod moich skrzydeł...
 poemat zaraz sklecę na ten temat...TAK mi się PODOBAJĄ !:) 

***********************************

Ten tydzień to ostatni tydzień w pracowni, więc kończę komunijne zamówienia a potem 2 tyg. szykowania do Komunii , którą urządzam w domu. W domu co już nieco zarósł...więc z namaszczeniem przywrócę mu sensowny wygląd.

 Szymek kończy już książkę : "Ania i Piotrek idą  do I Komuni św. "
polecam Wam , bo przybliża w bardzo ciekawy sposób istotę tego pięknego wydarzenia.


Zmiatam już moje drogie 

a jeśli się komuś podoba sowa..to już niedługo rozdawajka !  


Ola





8 komentarzy:

  1. Mówisz, że przez pączkowanie? Ciekawe, ciekawe! ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. ZAkochałam się w Twoich sowach:) A książkę tez chetnie poczytamy:) Komunia u nas za rok:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż fajnie, że Jesteś i tworzysz swoje twory frankowe:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sowy są cudne. Ja też się w nich zakochałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocze sówki :) faktycznie idzie sie w nich zakochać :) pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie dziękuję za Twój komentarz !

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...