znowu zawitają w nasze progi.Niespodziewanie na Krzyśka urodziny przyjedzie rodzinka, jego siostra i jego rodzice ! Hurra stęskniłam się za nimi. A Krzyś o niczym nie wie...nie wie nawet ,że mamy jutro plan na Babią górę wejść ...ogromnie się ciesze bo Babia...to moje sanktuarium natchnień , mój pępek świata na ,którym łapię życie w płuca i objęcia. Będę się jutro tarzać w rozkosznej ciszy i będzie mnie targał wiatr...i wtedy myślę zejdę z gór natchniona i do dzieł zaległych się wezmę :) Na dzisiaj jednak zaplanowałam odgruzowanie chatki naszej i przyjęcie gości ! Miałam w planie zrobić Krzysiowi album ze zdjęciami jego hodowli bonsai ...ale co się odwlecze to piękniejsze będzie !
Znalazłam skrzynkę , którą podarowałam Sylwii na jej sylwestrowe urodziny ...prawie rok temu :) Czas leci...
Jutro, pojutrze relacja z wypadu.
miłego weekendu
zuzAnioły czekam na jakieś dzieło z kotkami ciekawam bardzo !
Ach.. te Twoje skrzyneczki.. co jedna, to piękniejsza... :)
OdpowiedzUsuń