dla mnie zawsze pora sentymentalna i twórcza . Przed naszym domem kącik jesienny...w cudownych kolorach , moich ulubionych , ciepłych zapowiadających wieczory przy kominku, gorące herbatki i grube skarpety...
Jestem na etapie kończenia przeprowadzki do MOJEGO pokoju, ( który był zawsze "gościnnym" ) , mojej pracowni, mojego atelier , mojej norki, mojego zacisza, mojej jamy natchnienia...w miarę jak kończę realizować wstępny wygląd pokoju to w głowie piętrzą się pomysły na to wszystko co ja tam będę robić ! Nakręcona normalnie jestem...i powiem w tajemnicy ,że zarażam ...hihihi wiem ,że Sylwia też porzuciła kąty po których zwykle się z pasją swoją nie mieściła .Poszła na poddasze i tam szykuje własnie to SWOJE miejsce...
Tymczasem podczas wielkiego chaosu znoszonych rzeczy i równocześnie robienia kartek uchwyciłam nieźle zapowiadające się widoki na przyszłość ...widoki z MOJEGO pokoju
Pięknie urządziłaś kącik jesienny , kolory jesteni są przecudne i nastrajają pozytywnie bardzo :)
OdpowiedzUsuń