odbyła się wczoraj, bo przyszedł mój pierwszy zamówiony szablon do wytłaczania. Ja maszynki nie mam ale mam młotek ! Więc nie czekałam ni chwilki , karteczka + szablon + młotek :) Potem mój kwiatuszek zrobiony częściowo z papieru z co przykrywa ptasie mleczko :) a na koniec jak już tak eksperymentowałam to wzięłam i pomazałam wytłoczoną kartkę tak dla próby pastą do spękań "chameleon" w kolorze mieniącego się różu-fioletu ...hmm chyba mi się to podoba ! Trochę się tak kryguję młotkiem w płytkę , bo sobie zniszczę... więc co ?? pora kupić maszynkę :)
na tym zdjęciu widać pod światło Pasta woskowa firmy pentart "chameleon" fioletowy
w sumie to się tą kartka pocieszam , bo wczoraj miałam 2-wie wściekłe (choć ja tam prawie jak baranek łagodna jestem) godziny w poszukiwaniu bitumu , bo miałam dwie skrzynki do wykończenia...i bitumu nie ma...
Przepiękna kompozycja! Podziwiam Cię za próbę użycia młotka, ale myślę, że mi maszynka jest troszkę szybsza no i bezpieczniejsza w użyciu:)
OdpowiedzUsuńBardzo ladna :):)
OdpowiedzUsuńSposob na wytlaczanie swietny, ja walkowalam, nie wpadlam na mlotek, walkowalam walkiem na podlodze ale nie tloczlo sie tak wyraznie jak z mlotkiem ;)
matko jedyna!!! ale młotkiem??!?!?!?!? hahahahaha.... pomysłowo :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła ta karteczka, bardzo mi się podoba :)
PS Mama bardzo dziękuje za karteczkę :D