Oj nie lubię upalnych dni..ociekających złotem palącym nadmiernie. Ja z zimnolubnych jestem więc nawet zimą mam w domu 19 ,20 stopni...nie trudno się domyśleć że szukałam wyjścia gdzie tu się "schować"
na całe szczęście są takie miejcsa w środku lata ...7 stopni !
Bozkovska Jaskinia Dolomitowa
och jak przyjemnie było zobaczyć cuda natury i to w przyjemnie chłodnej atmosferze.
jaskinia niedaleko Zeleznego Brodu (miasta szkła i biżuterii)W spokojnej cichej miejscowości Bozkov. Jedna z wielu w Czechach do zwiedzania dostępna dla każdego.
Oczywiście na mnie największe wrażenie wywarło jeziorko...tak czyste ,że zupełnie traci się orientację głębokości. Patrzysz w dól i wydaje ci się ,że jeziorko do kolan sięga ...a tu gruuuba pomyłka przeźroczystość wody zmniejsza poczucie odległości . Niesamowite wrażenie
W jaskini są żywe nacieki i martwe. Tak więc podziwiać można było przyrodę w trakcie i przyrodę po :)
Stalaktyty , stalagmity i nawet dwa stalagnaty :) Szymek zachwycony
Dziecię ubrało się w moją kurtkę bo marzło:)
Bywają i takie stalagmity ...skojarzenia były proste każdy się śmiał ...jednak Pan przewodnik wyprostował kudłate myśli mówiąc ,że ten naciek nazywa się chełm strażaka ...
acha...i nastała taka niezręczna cisza :)
w małej miejscowości Bozkov nie mogło zabraknąć sklepiku z pamiatkami i rękodziełem...
jeśli kochacie aniołki to spójrzcie tylko czy nie cudne ??
Te szklane kwiaty natomiast są ręczne robione a Żelezny Brod jest ich stolicą :)
ogólnie powiem Wam ,że w Czechach rękodzieło jest bardzo cenione , używane i wszechobecne .
Hurra ! Świat jednak nie do końca capi chinami...
Rękodzieło ma sens !
Zróbmy tak, by rękodzieło było trendy ...wywieszajmy w oknach pierzynki w kratę czy w pasy...kładźmy na stołach koronkowe serwetki, dajcie bliskiemu kartkę własnoręcznie wykonaną...Niech na ścianie zawiśnie aniołek przez kogoś wykonany a nasze choinki nie będą Realem czy Tesco
dajmy drugą szansę znalezionym mebelkom..
powoli zbliża się czas, kiedy to należy spakować walizki pełne pomiętych już ubrań ..wymieszanych z pamiątkami...
kot tęskni ( choć nie jest sam) i my tęsknimy za domem...bo jest naszym azylem naszym domowym zaciszem ...
naszym Frankowym Zakątkiem !
Ja mam słabość do Aniołów... Pięknie z tym rękodziełem. Cudownie , że możesz tam być , żyć tym , delektować się i nabierać motywacji na dalsze działania:) I to prawda "Rękodzieło ma sens:)"
OdpowiedzUsuńśliczna ta jaskinia a nigdy wcze3śniej o niej nie słyszałam :)))
OdpowiedzUsuńaniołki naprawdę cudne :)
pozdrowienia dla Was :)
Ochłodzenie pewnie było miłe, ale ja z tych ciepłolubnych i pewnie trzęsłabym się jak galareta:) Aniołki cudne!!! Oby i u nas rękodzieło miało takie swoje drugie życie. Pozdrawiam cieplutko;)
OdpowiedzUsuńAle jak się wraca do domku po takiej rozłące! Lubie jaskinie. :)
OdpowiedzUsuńPa