i kilometr z siatami z rynku pod górę...kiedy idę na taki targ i wiem ,że jestem ograniczona bagażowo , bo piechotą idę , to dylematy mam ogromne. ..co wybrać ? co doniosę ? I często ale to bardzo często się przeliczam...czyli wracam depcząc po sobie samej... A żeby było śmieszniej to w stronę przedszkola ( tez kilometr ) biegnę z górki za moim rozpędzonym na rowerku synkiem. Ot co mi na moje lata przyszło. Jednakowoż biorąc pod uwagę ,że potem mam pracę siedzącą biorę to za przymusowy ale zdrowy tryb życia :)
Ale za to w szmateksie (grzeboku jak mówi Asia :) ) wykopałam zasłonki z kremowej surówki ! Łał bawełnianą koronką je ozdobię i bedą do mojej sypialni hurra !
a tu wczorajszy mój wytworek :
piątek, 7 września 2012
czwartek, 6 września 2012
Choć szaro i deszczowo...
mam uczucie ,że jest kolorowo.Nie powiem ,że nie miałam rozmyślań na temat przemijających lat, bo miałam ! Ale właśnie puenta jest taka ,że mam się kolorowo...niczym zbiór moich kolorowych kwiatków w słoikach. W moim życiu jest sporo słoiczków wypełnionych przydasiami, słodkim smakiem, westchnieniem , kochanym synem , wspaniałym mężem i szczęściem.
Nic tylko tworzyć :)
i własnie ot tak sobie skrzyneczka. ..może komuś się spodoba ?
Nic tylko tworzyć :)
i własnie ot tak sobie skrzyneczka. ..może komuś się spodoba ?
środa, 5 września 2012
Kocham ciepły wrzesień
Cudownie słoneczko świeci, kocham ciepły wrzesień jest mój ulubiony...a dzisiaj urodzinowy.
Tak,tak, już jedyneczka za czwóreczką się pojawiła:) itd..
Zamierzam dzisiaj robić co mi do głowy przyjdzie i tak zapewnie spędzę czas nad kolejnymi skrzyneczkami...bo ja to KOCHAM !
skrzyneczka na zamówienie kolejny raz z tym samym motywem...dla mnie sama przyjemność właśnie takie robić :)
Szczygły w moim ogrodzie na słoneczniku one cudownie szczebioczą..
Tak,tak, już jedyneczka za czwóreczką się pojawiła:) itd..
Zamierzam dzisiaj robić co mi do głowy przyjdzie i tak zapewnie spędzę czas nad kolejnymi skrzyneczkami...bo ja to KOCHAM !
skrzyneczka na zamówienie kolejny raz z tym samym motywem...dla mnie sama przyjemność właśnie takie robić :)
Szczygły w moim ogrodzie na słoneczniku one cudownie szczebioczą..
wtorek, 4 września 2012
Nowe oprawa książki
Dostałam niedawno ciekawe zadanie. Pewna Sylwia z Ełku wymyśliła, by podarować komuś książkę z przepisami w nowej ręcznie zrobionej oprawie...co za wspaniały pomysł a dla mnie nowość ! Z przyjemnością rzuciłam się do dzieła. W zasadzie uszyłam tę okładkę i nałożyłam w końcowym etapie pracy po prostu nałożoną przykleiłam, by w trakcie używania nie "schodziła" Pierwsza wewnętrzna strona z kieszonką i ostatnia z miejscem na wsunięcie luźnych karteczek.
Z radością mogłam wykorzystać moje nowo nabyte pieczątki własnie o tematyce warzywnej :)
Myślę ,że w takiej oprawie będzie się podobać :)
...a tu już koniec wakacji ...Szymko z nadzieją ,ze kogoś już przerósł maszerował do przedszkola na swoim już chyba przymałym rowerku :) Stęskniony przyczepił się z miłością do nogi Pani i tak tkwił. Jak serce me się cieszy ,że moje dziecko jest kochane i kogoś kocha. Jest bezpieczne. W domu panowała dziwna cisza...Mogłam nadrobić służbowe sprawy.
Z radością mogłam wykorzystać moje nowo nabyte pieczątki własnie o tematyce warzywnej :)
Myślę ,że w takiej oprawie będzie się podobać :)
...a tu już koniec wakacji ...Szymko z nadzieją ,ze kogoś już przerósł maszerował do przedszkola na swoim już chyba przymałym rowerku :) Stęskniony przyczepił się z miłością do nogi Pani i tak tkwił. Jak serce me się cieszy ,że moje dziecko jest kochane i kogoś kocha. Jest bezpieczne. W domu panowała dziwna cisza...Mogłam nadrobić służbowe sprawy.
KSIĄŻKA PRZED
piątek, 31 sierpnia 2012
wzięło mnie na dobre
Wzięło i pochłonęło...kiedy Krzyś jest w domu ( bo urlop ma:) ) to jego działalność stolarsko- wszechzdolna udziela mi się i nastraja do przerabiania, odnawiania i upiększania naszego już prawie dwuletniego domku :) Kolejną komodę przedwojenną , która miała na sobie 4 warstwy farb plus coś nie wiadomo co na blacie podklejone workiem jutowym postanowiłam odnowić. Ludzie ! W wielu chwilach chciałam to zajęcie porzucić , Krzysiowi wcisnąć ...ale ,że mi na płocie zależy to go nie odciągałam ...dziarsko dokończyłam to straszydło i teraz stoi w przedpokoju:)
Jestem dumna nie dlatego ,że całkiem ładna ta komódka ale ,że przebrnęłam przez warstwy 90 lat jestestwa.
I jakoś mnie to nie zniechęciło , wręcz przy okazji wynalazłam sobie parę innych prac. Ot wypoczynek przy pracy...haha ja się nie zmienię. Mam taką przyjaciółkę co trójkę dzieci ma i nie jest lepsza ode mnie...nie żeby na tarasie poleżeć , to nie! najlepiej plewić, wsadzać kwiaty, i nalewki robić a do nich butelki...
No ale...Pora się zabrać za skrzyneczki, obiecane skrzyneczki i bardzo ciekawe zlecenie ,oprawienie książki kucharskiej.
Od dzisiaj wchłaniam się w moje małe prace
...kochane małe prace.
komoda przed i po liftingu
Jestem dumna nie dlatego ,że całkiem ładna ta komódka ale ,że przebrnęłam przez warstwy 90 lat jestestwa.
I jakoś mnie to nie zniechęciło , wręcz przy okazji wynalazłam sobie parę innych prac. Ot wypoczynek przy pracy...haha ja się nie zmienię. Mam taką przyjaciółkę co trójkę dzieci ma i nie jest lepsza ode mnie...nie żeby na tarasie poleżeć , to nie! najlepiej plewić, wsadzać kwiaty, i nalewki robić a do nich butelki...
No ale...Pora się zabrać za skrzyneczki, obiecane skrzyneczki i bardzo ciekawe zlecenie ,oprawienie książki kucharskiej.
Od dzisiaj wchłaniam się w moje małe prace
...kochane małe prace.
komoda przed i po liftingu
piątek, 17 sierpnia 2012
Nowe życie komody
i to w jakich jasnościach i przepychu...stała przedtem nakryta serwetą, bo górę miała złuszczoną starym jakimś lakierem ,resztę ciemnobrązowym lakierem kilka warstw bez oddechu. Kiedy ją zdarłam to była piękna , drewniana, jednak ja wymarzyłam ja sobie na kremowo. I tak też z komodą uczyniłam. Podobnie jak stolik z przecieranką więc do siebie pasują.Ponadto jest użytkowa i kiedy odciągnę klapę za te cudownie kute koła to w środku są moje skarby scrapowo-decoupagowe. :) Blisko do stołu więc powoli zaczyna się w domu formować moje atelier :) wciąż w salonie ale ja nie umiem gdzie indziej ! Muszę być z rodzinką , która mnie w temacie przecież wspiera:)
Franka na swojej czerwonej podusi lubi poleżeć... Jak na razie jest jedynym urlopowiczem w tym domu, bo reszta ostro pracuje...
Franka na swojej czerwonej podusi lubi poleżeć... Jak na razie jest jedynym urlopowiczem w tym domu, bo reszta ostro pracuje...
czwartek, 16 sierpnia 2012
urlop i rób co chcesz :)
Wczorajsze święto nastroiło nas sielsko, pogody nie było ale ten tłum ludzi idących pod naszą górę do Panienki na Mszę, gdzie na łące w pięknym lesie u podnóża góry zbiera się cała wieś utwierdził nas w przekonaniu ,że pięknie na wsi żyć.Tu jest inne tempo, inny sens, inne priorytety...
Urlop rozpoczęty ...jak wiele innych rzeczy..hihh Pogoda wraca , więc z pewnością zaczniemy pracę wokół domu. Szymko już wykorzystuje każdy moment do gry w paletki :)
Do kompletu notesu Journey zrobiłam skrzyneczkę . Cały komplet jest zamówiony dla pewnego mężczyzny., zrobiony zgodnie z zainteresowaniami tegoż Pana. Mam nadzieję, że przypadnie do gustu.
Urlop rozpoczęty ...jak wiele innych rzeczy..hihh Pogoda wraca , więc z pewnością zaczniemy pracę wokół domu. Szymko już wykorzystuje każdy moment do gry w paletki :)
Do kompletu notesu Journey zrobiłam skrzyneczkę . Cały komplet jest zamówiony dla pewnego mężczyzny., zrobiony zgodnie z zainteresowaniami tegoż Pana. Mam nadzieję, że przypadnie do gustu.
wtorek, 14 sierpnia 2012
jesień?
Brr zimno jakoś i smutno się robi, Słońce jednak nastraja optymistycznie. Słońce wróóóóćć!
Już prawie połowa ostatniego miesiąca wakacji a Krzyś mój kochany dzisiaj ostatni dzień w pracy i LUZ . Więc tym bardziej pogodo wróć.
Wiele ostatnio nie scrapuję i nie decoupaguję bo zależy mi na Szymka pokoju i płocie. Nie znaczy to jednak ,ze nie gromadzę i wydaję kaskę na superowości. Musze się chyba pochwalić pieczątkami jakie zakupiłam sobie ostatnio...są śliczne.
Jedną wykorzystałam w notesie (te małe autko) Journey.
Już prawie połowa ostatniego miesiąca wakacji a Krzyś mój kochany dzisiaj ostatni dzień w pracy i LUZ . Więc tym bardziej pogodo wróć.
Wiele ostatnio nie scrapuję i nie decoupaguję bo zależy mi na Szymka pokoju i płocie. Nie znaczy to jednak ,ze nie gromadzę i wydaję kaskę na superowości. Musze się chyba pochwalić pieczątkami jakie zakupiłam sobie ostatnio...są śliczne.
Jedną wykorzystałam w notesie (te małe autko) Journey.
czwartek, 9 sierpnia 2012
stary nowy stolik
Stary, niestety z okleiną na górze więc za wiele zrobić nie mogłam , nogi na szczęście drewniane. Może to i kwestia teraz mody ,że meble białe czy kremowe są na topie, ale ja i tak mam cały dom w brązie, kremie i zieleni więc pasuje i sprawia ,że mam ochotę wszystko tak pomalować:) jak na razie pod pędzel idzie dzisiaj komoda. Wieczorową porą natomiast dokończę zamówione prezenty skrzynkę wędkarza i notes podróżnika.
a oto stary nowy stolik ...w zasadzie wbrew pozorom to właśnie ten kremowy z przetarciami to Nowy :)
i moja śliczna pssiflora w ogródku
a oto stary nowy stolik ...w zasadzie wbrew pozorom to właśnie ten kremowy z przetarciami to Nowy :)
środa, 8 sierpnia 2012
ciąg dalszy nastąpił...
Skrzyneczka ślubna już chyba ostatnia przed moim urlopem, który i
tak jeszcze nie wiem jak spędzę. :) Idziemy na żywioł. Płot już ma prawie swój
drugi bok więc Krzysiu chce iść za ciosem, no to i ja zajęcie znajdę .Wpadł nam
do głowy pomysł by u Szymka zrobić nie piętrowe lóżko tylko antresolę na której
będzie materac , sporo miejsca i półki na książki do sufitu. Sporo jeszcze przed
nami , jak sobie powiedzieliśmy słońce= płot, deszcz=pokój Szymka.
A z salonowych
pomysłów stolik gotowy jutro pokażę a ława...jeny ktoś ją chamsko kilkoma
warstwami lakieru pomalował, więc opalarką ją skrobię większość mam jednak za
sobą.
Przy takich
planach ciekawe czy w ogóle się gdzieś wyrwiemy. Ale co tam ja się i w domu
moim czuję najlepiej. Lecz nie omieszkam na Babią wejść , posiedzieć, świata w
płuca nabrać......
Skrzyneczka ze
ślicznym motywem. Jednak nie była łatwa , bo serwetka twarda , perłowa i się
odznaczała. Jednakowoż serca cudne!
piątek, 3 sierpnia 2012
Kolekcjoner czasu
Tak można powiedzieć kiedy ktoś zbiera zegarki, równie piękne hobby.Chciałabym tę kolekcję zobaczyć. Jak narazie tylko uczyniłam dla tej kolekcji skrzyneczkę , która właśnie na prezent jest przeznaczona....Ja swoje skarby zbieram w słoikach a czasu z pewnoscia nie zatrzymam wrecz go roziągam i duszę z niego ile można. Kiedy właśnie o tym mowa...strzeliło mi do głowy wczoraj ,że odnowie skrzynio-komode i stolik w salonie... jakbym nie robiła pokoju Szymka , płotu z Krzysiem i wiele innych...ech niepoprawna jestem.
Mój czas zatrzymuje się tylko w przedmiotach , które robię.
Mój czas zatrzymuje się tylko w przedmiotach , które robię.
a tutaj księżyc nad Chrobaczą Łąką nie dawał mi wczoraj spać....
środa, 1 sierpnia 2012
Ślub za ślubem
a ja dzięki temu mam co robić...choć nie narzekam na brak innych zajęć. Sama sobie się czasem dziwię...Ja jednak należę do tych , którzy muszą mieć jakieś zajęcie , nie potrafię leżeć bezczynnie. Chyba ,że z książką. a te nie lubię czytać w przerwie miedzy prasowaniem a koszeniem. Na książkę musze mieć dłuugą chwilę. Już jako dziecko przynosiłam na taboret koło lóżka kubeł herbaty, biszkopty i inne suswały i czytałam do drugiej w nocy. Teraz Po takim skoszeniu trawnika, wyprasowaniu stosu czasami zdążę tylko pogładzić moje słoiki pełne scrapowych skarbów i idę ...padam spać. Ale jest pewna alternatywa, która powoli wprowadzam w moje życie- Audiobooki ...i to jest jakiś kompromis choć totalnie kojarzy mi się z pędzącym już światem co to zatrzymać się na książkę nie umie.
Ja jednak uwielbiając swoje hobbystyczne zajęcia uspakajam sumienie...bo choć na chwilkę zatrzymuję czas kiedy tworzę kolejną rzecz.
I czasami mimo ,że wiem ,że robie to dla kogoś i musze to oddać to cieżko mi się z tym rozstać. Ten blog , te zdjęcia to moje wspomnienia...
Kolejna skrzynka i kartka , która wyszła z domu... dla pary zakochanych muzyków
Ja jednak uwielbiając swoje hobbystyczne zajęcia uspakajam sumienie...bo choć na chwilkę zatrzymuję czas kiedy tworzę kolejną rzecz.
I czasami mimo ,że wiem ,że robie to dla kogoś i musze to oddać to cieżko mi się z tym rozstać. Ten blog , te zdjęcia to moje wspomnienia...
Kolejna skrzynka i kartka , która wyszła z domu... dla pary zakochanych muzyków
poniedziałek, 30 lipca 2012
Wakacje pędzą jak szalone
Można powiedzieć , że już jeden miesiąc za nami. Jeszcze sierpień i koniec. A potem mój ulubiony wrzesień. Najpiękniejsza pora na góry. Mam nadzieje ,że prace wakacyjne wynagrodzę sobie właśnie jesiennymi wypadami w góry...Kot szaleje po domu i na dworze już daje dowody swojego kocio-wiewiórkowego pochodzenia i wspina się po naszych małych jeszcze drzewach... ot szelma :) Szymko zaś ma faze na lego, konstruuje nieprawdopodobne wozy , wymyśla je sam a ja je podziwiam ! Krzyś ma fazę na płot...a ja mam fazę na skrzynki...w międzyczasie robiąc Szymkowi pokój.
Kolejna ślubna ...a dzisiaj kończę podobną ale z muzycznym akcentem dla dwojga kochających się muzyków.
Kolejna ślubna ...a dzisiaj kończę podobną ale z muzycznym akcentem dla dwojga kochających się muzyków.
piątek, 27 lipca 2012
Szymonkowy pokój pomalowany
ale nie uchylę rąbka ani ciut...bo to dopiero początek zmian. Roi mi się w głowie od pomysłów ...tylko pokój za mały. Krzyś chce piętrowe lóżko zrobić i myślę ,że to dobry pomysł dużo zyska miejsca. A ja będe mogła zaszaleć z ozdabianiem.
W tym czasie jest wysyp i sezon na skrzynki ślubne. Chyba mi tak zostanie:)
Oto kolejna dla Jana i Ewy.. zamówiona przez moją mamę na spóźniony prezent :)
widok z okna Szymka , który jest piekną letnią sielanką
Zapomniałam się pochwalić ,że udało mi się pierwszy raz coś gratis dostać :)
W Montażowni wystawili na sprzedaż swoje piękne stemple motyle i pierwsza osoba, która przedwczorajszą, późną wieczorową porą zakupiła na allegro motyla wygrała 4 motylki gratis !
I to byłam ja ! Naprawdę ! Sama w to nie mogą uwierzyć :)
Oto moje wygrane stemple motylki ...są w drodze . Hurraa !
W tym czasie jest wysyp i sezon na skrzynki ślubne. Chyba mi tak zostanie:)
Oto kolejna dla Jana i Ewy.. zamówiona przez moją mamę na spóźniony prezent :)
widok z okna Szymka , który jest piekną letnią sielanką
Zapomniałam się pochwalić ,że udało mi się pierwszy raz coś gratis dostać :)
W Montażowni wystawili na sprzedaż swoje piękne stemple motyle i pierwsza osoba, która przedwczorajszą, późną wieczorową porą zakupiła na allegro motyla wygrała 4 motylki gratis !
I to byłam ja ! Naprawdę ! Sama w to nie mogą uwierzyć :)
Oto moje wygrane stemple motylki ...są w drodze . Hurraa !

środa, 25 lipca 2012
praca wrze
Malowanie pokoju Szymka idzie śladem ślimaka. Ale kolor ścian będzie piękny "jasny beż" ale taki ciepły ,że aż przytulny, Znalazłam na internecie piękną tapetę w kratkę wyglada jak flanelowa koszula. Aż mnie korci choć jedną ścianę do połowy. Tylko cena...165 zł za rolkę...:(
Krzysiu mój co imieninki dzisiaj ma na płot się rzucił po długiej przerwie i radośnie biega z deskami:) natomiast Szymko z kotem w przyjaźni bawią się szykując mi chyba następne pokoje do malowania.
Zrobiłam ostatnio kolejną skrzyneczkę na ślub.Oto jedna z tych ,które mogę już pokazać:
i nasza spragniona franka
Krzysiu mój co imieninki dzisiaj ma na płot się rzucił po długiej przerwie i radośnie biega z deskami:) natomiast Szymko z kotem w przyjaźni bawią się szykując mi chyba następne pokoje do malowania.
Zrobiłam ostatnio kolejną skrzyneczkę na ślub.Oto jedna z tych ,które mogę już pokazać:
i nasza spragniona franka
środa, 18 lipca 2012
Potęga natury
Kiedy rano odsłoniłam zasłonki moim oczom ukazała się trampolina Szymka przestawiona na moje krzaki w pozycji leżącej. Jakaż to siła musiała ja dźwignąć by właśnie tam ją zanieść?! (wazy 80 kg )Teraz siedzę , piję kawę i patrzę na nią zastanawiając się jak my ją stamtąd przyniesiemy ? Natura jest potężna ! Co dziwne małe elementy na podwórku lezą na swoim miejscu...no cóż mam rebus na cały dzień .
A ja dobiegam końca zleceń ,pochowane już decoupage i robię notesy. A kiedy je skończę to odbędzie się w końcu malowanie pokoju Szymka. Dzisiaj jedziemy po farbę. W kolorze piasku. No ja się nie mogę doczekać nowej odsłony pokoju Szymka.
A oto skrzyneczka dla pewnej młodej miłośniczki wróżek. Zrobiona na jej życzenie z wybranym przez nią motywem:) "Dzwoneczek"
tego to nawet nasz kot by nie wymyślił.
A ja dobiegam końca zleceń ,pochowane już decoupage i robię notesy. A kiedy je skończę to odbędzie się w końcu malowanie pokoju Szymka. Dzisiaj jedziemy po farbę. W kolorze piasku. No ja się nie mogę doczekać nowej odsłony pokoju Szymka.
A oto skrzyneczka dla pewnej młodej miłośniczki wróżek. Zrobiona na jej życzenie z wybranym przez nią motywem:) "Dzwoneczek"
tego to nawet nasz kot by nie wymyślił.
wtorek, 17 lipca 2012
kot psot i płot
Jestem, jestem...zagrzebałam się w skrzynkach i gościach i w kocie. A właściwie kot grzebie co się da. Zaszły już spore zmiany w domu. Np: mam dracenę strzępiastą , firanki draperowane, braki w aksamicie na kanapie i to stworzenie nie ma zamiaru zaprzestać swojej działalności. Sieje spustoszenie ale też lawinę śmiechu, Zachowuje się jak wariat z kreskówek. Mamcia moja, ciocia, Ladik no i my mamy ubaw do łez.
Nie wiem jakim cudem w tym całym zamieszaniu zrobiłam parę zleceń . Ekstremalnie było ale dałam rady :)
Podobną skrzynkę już kiedyś robiłam tylko mniejszą. Ciesze się ,ze prace się podobają i mogę je powielać.
Nie wiem jakim cudem w tym całym zamieszaniu zrobiłam parę zleceń . Ekstremalnie było ale dałam rady :)
Podobną skrzynkę już kiedyś robiłam tylko mniejszą. Ciesze się ,ze prace się podobają i mogę je powielać.
i parę ujęć kota - psota i płota (co Krzyś namiętnie robi)
poniedziałek, 9 lipca 2012
We frankowym jest nas więcej
We Frankowym jest już nas więcej. Po uprzednim castingu przysłanych nam przez MatiiAsie zdjęć kandydatów wybraliśmy nowego członka domu frankowego - KOTA ! Kicia skupiła na sobie uwagę przez cały weekend. Szalejąc i rozbawiając nas do łez . Jest bardzo kulturalna , załatwia się do kuwetki choć raz zdarzyło jej się wydeKUPAżować mi podłogę za kanapą.! Na szczęście to był jeden incydent. Jest dosłownie wszędzie , uwielbia się pieścić i bawić. I poluje na naszego jamnika.Kicię wołamy Franka , Franusia i Kicia i prr szalona.. Moje eteryczne zielonkawe firanki w salonie są już pozaciągane...ale co tam.
My nigdy nie mieliśmy kota. Szymko z czułością się kotkiem zajumuje więc mamy prawdziwą radość.
Aż się boję co będzie jak dzisiaj rozłożę swój warsztat na stole ?!
Ze starych pierwszych moich prac...Skrzyneczka , którą podarowałam w zeszłym roku Matyldzi.
My nigdy nie mieliśmy kota. Szymko z czułością się kotkiem zajumuje więc mamy prawdziwą radość.
Aż się boję co będzie jak dzisiaj rozłożę swój warsztat na stole ?!
Ze starych pierwszych moich prac...Skrzyneczka , którą podarowałam w zeszłym roku Matyldzi.
środa, 4 lipca 2012
ulga dla ziemi
Znalazłam
takie oto (rozdane już) domki na herbatkę...zdjęcia nie są najlepsze ...ale w
końcu to początki.
poniedziałek, 2 lipca 2012
Zdobyty nowy szczyt i zdobyte nowe papiery :)
W sobotę weszłm na Policę. Pierwszy raz i chyba ostatni. Zdecydowanie wolę na Babią. Owszem było ciekawie ale to tyle.W upale szlismy lasem, więc ten lejący się żar z nieba nas ominął ale za to wielkie stado much towarzyszyło nam całą drogę. W Skawinie gdzie zeszliśmy dali nam odpoczać w swoim zacisznym ogródku mili ludzie, u któych kupuję skrzyneczki do decoupagu :)
A niedziela...była podwójnie leniwa, bo upał spowolnił nasze ruchy do minimum. Dopiero o 20 wzieło nas na zabawę i laliśmy sie po ogrodzie wodą z butelek.
Ale czas do pracy i do zleceń.
hala krupowa i jej cudne niekończące się łąki różowości.
i jakiś owad wsród nich :)
W Empiku pojawiły się papiery,których nie ma w scrapowych sklepach. Są śliczne i kosztują bardzo mało bo 29,99 za 32 szt Jesli zaglądają do mnie jakies scraperki to POLECAM ! Mają też do nich dodatki, od ćwieków po pieczątki.
A niedziela...była podwójnie leniwa, bo upał spowolnił nasze ruchy do minimum. Dopiero o 20 wzieło nas na zabawę i laliśmy sie po ogrodzie wodą z butelek.
Ale czas do pracy i do zleceń.
hala krupowa i jej cudne niekończące się łąki różowości.
i jakiś owad wsród nich :)
W Empiku pojawiły się papiery,których nie ma w scrapowych sklepach. Są śliczne i kosztują bardzo mało bo 29,99 za 32 szt Jesli zaglądają do mnie jakies scraperki to POLECAM ! Mają też do nich dodatki, od ćwieków po pieczątki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)