http://iozn.pl/petycja/petycja.html
Wiele razy zachwycam się malutkimi wytworkami. Jednym z takich wytworków są mini notesiki. Zrobione z taga mogą służyć do mini złotych myśli, lub jako liścik miłosny dołączony do prezentu walentynkowego, albo do albumu ze zdjęciami jako sekretnik ...
a oto jak je zrobiłam :
wycięte, przyklejone na papier w kontrastowym kolorze i ponownie wycięte ( ten z papierem pergaminowym nie wyszedł zbyt imponująco jednak przebija klej :( )
następnie zagiełam tak by wyglądał jak książeczka z zamykaniem. Mały stosik karteczek przyszyłam zszywaczem w miejscu zgięcia
przez dziurkę przewleczony sznureczek można zawinąć dookoła i zamknąć notesik
TADĄ !!!
miłego dnia i jeszcze raz proszę nie dajmy sobą sterować WOLNOŚĆ RZĄDZI !
Allleeee czadooowe!!!!
OdpowiedzUsuńjakie to proste, a jakie ładne :D
OdpowiedzUsuńSuper te notesiki :) A petycja w słusznej sprawie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSłodkie te notesiki :)
OdpowiedzUsuńA petycję chętnie podpiszę, bo to kolejna głupia ustawa, którą chcieliby przepchnąć bez echa.
Bardzo dziękuję ! Na to liczę ,że się dziewczyny dołożycie do swobody decydowania o sobie !
OdpowiedzUsuńŚwietne:) Bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńPodpis złożony , a maleństwa które wymyśliłaś są świetne , notesy już u mnie możesz oglądać :-)
OdpowiedzUsuńSuper to wymysliłaś! bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńo..przyznać muszę tu wszem i wobec..to nie ja wymyśliłam znalazłam na jakiejś radzieckiej stronie :)
OdpowiedzUsuńNotesiki są cudne :)
OdpowiedzUsuńPiękne notesiki:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚliczne notesiki!
OdpowiedzUsuńW sprawie apelu, to uważam, że istotne byłoby przeczytanie owego rozporządzenia przed podpisaniem petycji. Link do rozporządzenia tu:
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2006:404:0009:0025:PL:PDF
Jeśli po przeczytaniu nadal chcecie podpisać petycję, śmiało. Ale proszę, nie podpisujcie niczego bez przeczytania przeciwko czemu protestujecie;)
Ja przeczytałam CAŁY ten dokument i szczerze mówiąc mogę się obiema rękami podpisać pod samym rozporządzeniem, natomiast petycji nie podpiszę. Dokument ten dotyczy etykietowania i reklamowania żywności jako "zdrowej", czy "dietetycznej" i moim zdaniem nie spowoduje zniknięciem z aptek/sklepów ziół. Z całą pewnością nikt nam też nie zakaże pić soku z malin czy syropu z cebuli na przeziębienie. Chodzi jedynie o nie wprowadzanie ludzi w błąd etykietując niektóre produkty jako "light", "nie zawiera tłuszczu", "zdrowy" itp. tam gdzie np wszystkie produkty z tej grupy spełniają te same kryteria lub gdzie produkt nie ma cech leczniczych - jak w odwiecznym sporze o zdrowotne właściwości margaryny i masła.
Mam nadzieję, że nie wtrącam się za bardzo.. ale jak chcemy decydować o sobie to decydujmy świadomie:)