Weekend minął zasypany śniegiem. O jak dobrze , bo Szymka mogłam na sankach zawieźć do przedszkola. Trochę leniwie ale posprzątałam swoją oazę twórczości i zasiadłam by zrobić coś nowego. Nie pamiętam gdzie... zobaczyłam kalendarz zrobiony w podobny sposób i pomyślałam ,że taki właśnie muszę spróbować zrobić. Robiąc go miałam już kilka innych pomysłów na tematykę i sposób wykonania.
Jak na razie powstał jeden Mój pierwszy Kalendarz...
z boku ma dwie kieszonki jedna na zapisanie złotych myśli roku 2013 naszego Szymka ...:) a druga mały notesik na ważne sprawy...
zgłaszam na wyzwanie w Lemonade
miłego poniedziałku...bo wiem, że nie każdy lubi :)
bardzo fajny pomysł z tym kalendarzem
OdpowiedzUsuńŚwietny! Bardzo ozdobny :) Można postawić i cieszyć oko :D
OdpowiedzUsuńJest śliczny i bardzo praktyczny:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci to wyszło. podoba się:)
OdpowiedzUsuńOleńko! genialne- też sobie zrobię z Martą kalendarz- notatnik:) super pomysł i pięknie wykokonany - pozdrawiam z zasypanego Opola
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kalendarz, świetny pomysł i mega staranne wykonanie - podziwiam - brakowałoby mi chyba cierpliwości. :)
OdpowiedzUsuńZbieram szczękę z podłogi!
OdpowiedzUsuńŻe też ja nie mam takich pomysłów :(
Świetne podejście do tematu! Fantastyczny kalendarz. Dziękujemy za udział w wyzwaniu Lemonade:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kalendarz :) chyba też sobie zrobię coś takiego na przyszły rok :)
OdpowiedzUsuń